Dziewczyna ze smoothie…
Dzieci rosną. Niepostrzeżenie i z konsekwencją. Od radości, że oto właśnie „wyszliśmy z pieluch”, do smutnej konstatacji, że przestały przychodzić do nas w nocy, wygonione ze swoich snów jakimś koszmarem, mija chwila. Patrzymy na ich radość, kiedy nadchodzą kolejne urodziny, a one planują swoje imprezy, odliczają dni, kompletują listę gości i zachodzą w głowę…