Kalafiorowy ryż z ziołami i warzywami.

Kot zasypia w nogach łóżka. Nad ranem organizujemy dyżury, jak do płaczących kiedyś dzieci, kto wstanie wypuścić kota na dwór. Taka odmiana. I kiedy tak myślisz sobie, że umościłaś się u schyłku dnia, jak ten kot i dobrze Ci, słyszysz niesłyszaną i nieśpiewaną całe lata kołysankę. Adam Nowak zaczyna ” Królu mój…” budząc emocje pochowane…

Czytaj dalej

Fishburgery, które polubią Twoje dzieci.

Wydawało mi się kiedyś, że dzieci z pewnych rzeczy wyrastają (i nie chodzi mi tu wcale o ubrania), a w związku z tym znikają i nasze problemy. Otóż nie. (Przynajmniej nie w naszym przypadku)… Bo są kwestie tak samo problematyczne, jak 10 lat temu. Jak choćby – jedzenie. Wydawało się już, że dzieciaki dorastają do…

Czytaj dalej

Jajka w sosie sojowym w sałatce wielkanocnej.

Usłyszeć o poranku – Co na śniadanie oprócz dekoracji? – to – musicie przyznać, można się zdenerwować. Po tym, jak człowiek się narobił (no dobrze w końcu nie aż tak bardzo, ale jeśli policzyć ilość dobrych chęci – to jednak). Tym bardziej, gdy ma się przekonanie, że to jest takie dobre… Ale tak to już…

Czytaj dalej

Chleb Figa z Makiem, z Pasternakiem. Bezglutenowy.

Czasami po prostu trzeba się zatrzymać, żeby włączyło się zielone światło. Też tak macie? Jedziecie, zwalniacie lekko mając nadzieję, że zanim dojedziecie do skrzyżowania włączy się zielone, a tu nic z tego. Dopiero w momencie, gdy zatrzymujesz się całkowicie – dokładnie w tym samym włącza się zielone. Kiedyś mnie to trochę denerwowało. Trochę bardzo nawet…

Czytaj dalej

Frytki z polenty.

Pokusa, by ugotować sobie w domu coś, co podano nam w restauracji i – w dodatku – smakowało rewelacyjnie, jest zawsze wielka. A jeśli wydaje się, że to rzecz niezwykle prosta w przygotowaniu – raczej nie waham się zapytać o szczegóły szefa kuchni. Zwłaszcza, gdy ten szef to wielki pasjonat kulinariów (nie może być przecież…

Czytaj dalej

Gofry bezglutenowe z sosem kokosowym.

Niedziela zasypia kuląc się przed mrozem. Słońce w ciągu dnia podpuszcza, że niby to już wiosna. I człowiek karmi nadzieję fatamorganą. Wieczór pokazuje, kto tu wciąż rządzi. Złudzenia w kąt, realia – w postaci zmarzniętych stóp, pod koc. Mija weekend, wyczekiwany tak intensywnie, pozostawiając miejsce na nową tęsknotę.

Czytaj dalej