Moja ulubiona sałatka z dynią.

W powietrzu nagle, dziś wieczorem (wnosząc po przejmującej ciemności ledwie draśniętej sierpem księżyca) zapachniało ciepłem wiosny. Gdyby zamknąć oczy i dać się temu ciepłu ponieść – można pomyśleć, że to nadchodzi wiosna. Taka to podstępna, jesienna złuda. Choć może to nie fair tak tę jesień oczerniać – wszak ona dobra z natury, tylko to nasze…

Czytaj dalej

Pyszne ciastka owsiane. Z długą listą BEZ :-)

Wszystko wczoraj przypalałam. Będziecie mogli zobaczyć to na zdjęciach najbliższych przepisów. Karciłam samą siebie w duchu za te wszystkie sroki za ogon łapane w locie. No nie da się robić tylu rzeczy na raz. Ale prawda jest też taka, że mściła się chęć zrobienia zbyt wiele w bardzo krótkim czasie. Z pokorą przełykałam pierwszą porcję…

Czytaj dalej

Sałatki lunchowe – 3 szybkie propozycje.

Sałatki to był mój najlepszy sposób na przekonanie naszych dzieci do jedzenia warzyw. Zaczęłam od najprostszych składników, sałaty, ogórka i pomidorów, porozkładanych w osobnych miseczkach każde, do tego ich ulubiony sos czosnkowy lub koperkowy i obowiązkowo sery – na początku feta, potem manouri – dziś najczęściej – haloumi. (Ser był wówczas druhem zastępowym mięsa –…

Czytaj dalej

Crumble gruszkowo-imbirowe. Wegańskie i bez glutenu.

Po raz pierwszy w tym roku poczułam jesień w powietrzu. O dziwo, nie musiałam w tym celu wychodzić z domu. To pachniały pieczone gruszki. Już samo tylko króciutkie obgotowywanie ich w syropie z imbirem wzmogło czujność nozdrzy i postawiło w stan gotowości ślinianki. Odruch otulenia się kocem i rozpalenia w kominku ledwie udało mi się…

Czytaj dalej

Genialny chleb wieloziarnisty bez wyrabiania.

Drożdże wróciły na sklepowe półki. Choć proszek do pieczenia jeszcze nie. Przedziwne to czasy. Ale dowód to także i na to, że więcej pieczemy sami, w swoich domach. Regularnie dokarmiam mój zakwas żytni i od czasu do czasu upiekę razowca, ale realia, kiedy wszyscy są w domu, a pośród tych wszystkich ma się do wykarmienia…

Czytaj dalej

Prosta sałatka ze szparagami.

To będzie chyba już ostatni w tym roku wpis szparagowy. Wymiotą je ze straganów gwiazdy pierwszego planu – truskawki, potem maliny i wreszcie też będzie można przebierać wśród przejrzałych pomidorów, tak nabrzmiałych sokiem, że jeden dotyk może zmienić ich nabrzmiałą formę. Umarł król, niech żyje król.

Czytaj dalej

Scones. Z żurawiną i nutą pomarańczy.

Na pyszne scones chodzimy do Living room tuż przy pracy. Każdy zamawia swoją ulubioną kawę (niezmiennie podziwiam kelnerów, którzy potrafią wszystko to spamiętać) i kilka sconesów – wytrawnych, z cheddarem i słodkich, do nich masło. Kroimy je między sobą i tak upływa robocze śniadanie raz na jakiś czas. Kiedy  dzisiaj przygotowywałam moje scones w domu,…

Czytaj dalej

Ekspresowe curry z krewetkami.

– Co dzisiaj na obiad? – pyta syn pierwszy. – Krewetki – odpowiadam. – Eeee… – słyszę na to. – Ale to curry z krewetkami – dodaję. – Aaaa! To co innego! (Nie pytajcie mnie, jak jest możliwe, ale tak jest). Syn drugi krewetki natomiast uwielbia, ten nasz największy rodzinny niejadek – nad tym sama…

Czytaj dalej

Makaron ze śmietanowym pesto. Szybki obiad bez mięsa.

Dziś w radiowej audycji usłyszałam piosenkę Eugeniusza Bodo. Tak się składa, że wiąże się z nią jedno z moich dwóch najsłodszych i najpiękniejszych wspomnień dotyczących dziadka Stanisława. Pamiętam go, jak z uśmiechem, przy pracy, w swoim warsztacie krawieckim, śpiewał ze swadą Umówiłem się z nią na dziewiątą… To dziadek Stasiu wytłumaczył mi, co znaczy akonto….

Czytaj dalej

20 minutowa granola.

Poranne przygotowywanie śniadań i lunch boxów to przyznaję – często gęsto niezły wyczyn. W niedoczasie pod ręką musi być coś, co pozwoli zdążyć przed odjazdem szkolnego autobusu. Znacie mnie i wiecie, że granola w naszym domu być musi i to pod dostatkiem. Wystarczy, że wyjadę i w weekend jej nie przygotuję – mam kłopot, bo…

Czytaj dalej