C’est la Chandeleur.
” Każdy przecież początek, to tylko ciąg dalszy, a Księga Zdarzeń zawsze otwarta w połowie…” Czynność gotowania wydaje się dziś taka nie na miejscu, i jako czynność konieczna, niezbędna jednocześnie. Zamilkłabym dziś najchętniej. Zamknęła się z poezją sam na sam. Ale obiecałam, że będzie jeszcze o naleśnikach. To wszak dziś Chandeleur. Słowa dotrzymuję. Jutro do…
