Grissini Kamut.

Chwile schrupane z przyjemnością pozostawiają okruchy wspomnień. Pamiętam, jak usiedliśmy z synkiem pierwszym przy kuchennym stole. Na przeciw siebie. Między nami ta chwila, w zasięgu dłoni grissini. Z sezamem, czarnuszką i grubą solą. Chłopiec sięgał po te solone. Nie pamiętam zupełnie, o czym konkretnie rozmawialiśmy. W pamięci została chwila, wspomnienie odgłosu chrupania, uśmiechnięta twarz chłopca,…

Czytaj dalej

Pains shorgoghal.

2.59 Zza okopów poduszki, niewidzącym wzrokiem krótkowidza, spoglądam w stronę budzika. Stoi o ułamek sekundy ode mnie. Na nocnej szafce.  Czy to on mnie obudził? Przywołał oślepiającymi dowodami na upływ czasu? Kilka nerwowych obrotów na bok prawy, lewy i znowu prawy… 3.29 Postanawiam pójść wstawić pranie. Zapomniałam to zrobić wieczorem. Choć na to przyda się…

Czytaj dalej

Syrop z grejfrutem, różowym pieprzem i miętą cd.

Nie lubię go w sposób szczególny. Irytuje mnie i smuci jednocześnie. Sprawia, że odwracam głowę i mam ochotę, zupełnie jak dziecko, zasłonić uszy. Wolałabym nigdy go już nie usłyszeć. Wyrażenia: Święta,święta i…   Gorycz i żal. Jakby wcześniej i jakby potem już tylko… no właśnie? Co? Okazji do świętowania nie wyznaczają tylko kartki w kalendarzu….

Czytaj dalej

Syrop z grejfrutem, różowym pieprzem i miętą. Do herbaty i deserów.

Rozpoczął się Wielki Tydzień. Mam nadzieję, że tegoroczne propozycje wielkanocne przydadzą się Wam. Żegnam się na krótko, życzeniami i zapowiedzią przepisu. Na syrop z grejfrutem, miętą i różowym pieprzem. Do herbaty i deserów, w tym głównie lodów. Dla dbających o linię po świątecznym zapomnieniu, także na bazie syropu z agawy. Zapraszam po Świętach. Najczęściej życzymy…

Czytaj dalej

Trzy pasty. 1. Pasta jajeczna z miętą i rzodkiewką. 2…

To już przed, jeśli nie – ostatni wpis przed Świętami. Lubię pasty jajeczne przeróżnej maści, nie tylko od święta, a Wy? Są takie dni, że przez cały tydzień przygotowuję je sobie na śniadanie. Czasami drobna zmiana, jak choćby posiekana świeża mięta potrafią wiele zmienić i urozmaicić. A do przygotowania ich potrzebujemy dosłownie chwili. Polecam. Pasta…

Czytaj dalej

Ale babka! Co ona ma takiego, czego inne nie mają?

Na liście rzeczy, których nie lubię, lukier znajduje się z pewnością w czołówce. Nie lubię jego lepkości, słodyczy przesadzonej do nudności, przystawalności do wszystkiego, nadmiernej, plastycznej spolegliwości. Nie wiem, skąd mi się to wzięło. Nie lubię i już. I mam problem. Czasami. Bo nie lukruję babek, nie lubię lukrować pierniczków (wyjątek robię tylko dla dzieci)….

Czytaj dalej

Mazurek z czekoladową truflą i żurawiną na czerwonym winie. Wyjątkowy.

Zza kuchennego okna przyglądam się sikorce bujającej się na gałęzi forsycji. Na poboczu głównej alei, w drodze do domu, zauważamy potrąconą wiewiórkę. Tak często przebiegała nam drogę… (Przypominają mi się wiewiórki z parku Skaryszewskiego i tęskno mi). Wyniosłe orchidee tuż obok pysznią się w słońcu. Kosy wyjadają okruszki chleba. Na deser, wreszcie pożywienia wokół nie…

Czytaj dalej

Mazurek z jabłkami i crème caramel façon speculoos.

Usiłuję przypomnieć sobie przygotowania do Świąt Wielkanocnych z czasów mojego dzieciństwa. I muszę przyznać, że nie są tak silne i naznaczone emocjami jak te związane z Bożym Narodzeniem. Dlaczego? I o ileż są inne? Pamiętam wyganiany przeciągami kurz, otwarte w całym mieszkaniu okna przeznaczone do mycia, zapach środków czyszczących. I zakaz jedzenia kabanosów akurat wtedy,…

Czytaj dalej

Lasagne z warzywami.

Stracić poczucie czasu. Zdarza mi się średnio kilka ray w tygodniu. Głównie z roztargnienia, czasami bezwolnie. Z przymusu – dwa razy do roku. Rzeczony przymus wydał mi się szczególnie okrutny w chwili, gdy przyszło mi wyrwać (dosłownie!) ze snu dzieci. Ani oni tego nie rozumieją ani ja. Nie trafiają do mnie żadne argumenty, bo mojego…

Czytaj dalej

Salidou.

Karmelowy poranek. Zapach wanilii lepszy niż budzik. Nagle wszyscy nabierają ochoty na naleśniki. Salidou czyli crème caramel au beurre salé podaje się w Bretanii do naleśników właśnie. Ja wykorzystam go tym razem także do mazurka. Choć nie wiem doprawdy, ile jeszcze przyjdzie  mi przygotować tych słoiczków, które giną w tajemniczych okolicznościach, zanim zacznę piec mazurki….

Czytaj dalej