Wyjątkowe drożdżowe.
Pamiętam do dzisiaj moje pierwsze drożdżowe próby. Bywało lepiej lub gorzej. Ta najgorsza wersja to były bułki pszenne rzucane … (o ścianę, dodam). Były twarde jak kamienie. Takie „sukcesy” potrafią zniechęcić na długo. Dopiero prowadzenie blogu wymusiło na mnie stawienie czoła temu wyzwaniu.