Dania główne na święteczny obiad.

W tym roku chyba po raz pierwszy w historii Addio nie udało mi się przygotować dla Was żadnych nowych przepisów na świąteczny obiad. Chociaż więc  – przypominajka tych najbardziej sprawdzonych, cieszących się dużym powodzeniem. Roladki z indyka   Zrazy wolowe     Hachis parmentier     Ryba pieczona w ciescie francuskim     Kurczak z…

Czytaj dalej

Śledzie z tahini.

     Z list znikają kolejne pozycje „to do”. Choć samych list jakby nie ubywało. Nigdy nie wiem, czy kartki wysyłane pocztą docierają na czas, choć w tym roku udało mi się, na szczęście, wysłać je odpowiednio wcześnie. A wiec – wykreślone z listy i w dodatku może nawet z sukcesem?     Hasłem tegorocznych przygotowań…

Czytaj dalej

Komosa curry.

Tak trudno wytłumaczyć dziecku świat, któego samemu się nie rozumie. Uspokoić, odegnać strach, ugłaskać niepokój. Podobne zabiegi nie udają się jednak w przypadku strachu, który towarzyszyć będzie już nam na zawsze. Troski o świat, który przyjdzie po nas, świat naszych dzieci, wnuków, i tylko strach wymieniać dłużej. I tylko chwile spędzone razem pozwalają łapać równowagę,…

Czytaj dalej

Papryka faszerowana. Klasyk z dzieciństwa inaczej.

Pamiętam, że wbrew mojej głębokiej niechęci do warzyw w czasach dzieciństwa faszerowane papryki witałam szerokim uśmiechem i zjadałam z apetytem. Jedyne, co sprawiało, że za każdym razem czułam się odrobinę oszukana był fakt, że cała ta faszerowana papryka skrywała wewnątrz klopsa… Nie lubiłam tego zbitego wnętrza w środku. Nawet jeśli mi smakowało. Dlatego moja ulubiona…

Czytaj dalej

Pastel de choclo.

  Umiejętność dobierania wina do potraw zawsze wydawała mi się wiedzą absolutnie tajemną i zarezerwowaną dla nielicznych szczęściarzy i koneserów. Jeżeli poszukujecie takiej wiedzy polecam strony Marka Kondrata. Wraz ze spadkiem temperatur wzrasta potrzeba sięgnięcia nie tylko po kieliszek dobrego czerwonego wina ale również zjedzenia czegoś rozgrzewającego, pożywnego, konkretnego i aromatycznego. Dlatego polecam dzisiaj Waszej…

Czytaj dalej

Kurczak pieczony w jogurcie.

Zawiłości ekonomiczno-logistyczne prowadzenia gospodarstwa domowego w latach 80 były dla mnie, wówczas jeszcze dziecka, nie do ogarnięcia. Owszem, stałam w kolejkach, ale co, jak i dlaczego trafiało na nasz stół było sprawą równie drugorzędną jak rozładowany akumulator naszego malucha. Lubiłam solone masło, konieczność zalania tej samej kawy dwukrotnie nie robiła na mnie wrażenia, i tylko…

Czytaj dalej

Jesienna komosa.

   Tyle w nim pokrywamy nadziei i planów. Tyle ma się wydarzyć i pomieścić w dwóch dniach ledwie. Zadośćuczynić trudom tygodnia. A przede wszystkim nie rozczarować i sprawić, by bardziej nam się chciało. Nie wiem, nigdy nie wiem, jak to zrobić, żeby się udało. Ile chwil, sekund, minut wykraść trzeba dla siebie, by wyjść cało…

Czytaj dalej

Grillowane boczniaki. Po prostu i na szybko.

     Niedziela. Sąsiad jak co tydzień o tej porze myje samochód. Podstawia sobie stołeczek i poleruje dach. – Chyba nie będzie padać ?- zagaduję z uśmiechem. – Przez najbliższe 14 dni! – krzyczy do mnie z radością. Znamy się nie od dziś. Są dla nas jak rodzina, powierzamy ich opiece nasz dom i zwierzęta,…

Czytaj dalej

Tzatziki. Na dobry początek.

  Odtworzyć wakacyjne smaki raczej nie sposób. Przypomina to równie żałosne w skutkach próby dogonienia pędzącego czasu. Ale czy to oznacza, że nie można choć spróbować? Przybliżyć się do kontekstu, wyciągnąć rękę w stronę cienia, pożywić się niczym przystawką, złudzeniem, że może jednak się uda? Dzieciaki rozhulały się kulinarnie w tej naszej wymarzonej od lat…

Czytaj dalej

Sos ze świeżych pomidorów.

    Sezon ogórkowy to zupełnie nie moja domena. To królestwo moich rodziców. Spod ich czarodziejskich rąk wychodzą co roku słoje ogórków o różnym przeznaczeniu, około 150 rocznie… Za to pomidory…! Zresztą czy można spodziewać się czegoś innego po blogu o takiej nazwie? O zgrozo, nigdy nie było tu przepisu na najprostszy i najszybszy sos…

Czytaj dalej