Miam-O-Fruit albo idealne śniadanie na lato.
Złapałam się na tym, że nie wiedziałam, jak przyjechałam dziś do pracy. Musiałam szukać w myślach okoliczności towarzyszących, by odtworzyć miejsce, z którego rozpocznę powrotną drogę do domu… Zakręcenie i chyba trochę takie jakby … pogubienie… ? Będzie lepiej, niech tylko wyjadą podopieczni.
3 składniki, które odmienią Twój chłodnik.
Kiedy przygotowuję chłodnik naszym miejscowym znajomym, zawsze na początku muszę się trochę tłumaczyć, że to taki nasz letni posiłek na upały, że z tym się je je i podaje… Zawsze wtedy pada pytanie – To takie Wasze gazpacho? No niby tak… Ale najbardziej cieszy mnie zawsze, jak bardzo im ten nasz chłodnik smakuje…
Drożdżowe inaczej.
Na stole w ogrodzie ląduje misa z mizerią. Pachnie koperkiem. Za nią talerz z pieczonym kurczakiem, do koperku dołącza zapach czubrycy. And last but not least maślane ziemniaki, okraszone koperkiem oczywiście. I nie, nie ma kompotu z rabarbaru. Jest za to, znak czasu – dzban domowej, cytrynowej ice tea.
Burgery z soczewicy.
„Jesteśmy zdani na siebie. Wszystkie nasze uczucia, pragnienia i pożądania, cała indywidualna psychiczna konstytucja, z jej wszystkimi odległymi zakamarkami i twardymi dyskami, zesztywniałymi we wczesnym dzieciństwie, których praktycznie nie da się rozerwać, są konfrontowane z uczuciami, pragnieniami i pożądaniami innych ludzi, z ich indywidualna, psychiczną konstytucją.
6 filmów na czerwiec.
„Pogorzelisko” („Incendies”) reż. Denis Villeneuve Francja, Kanada 2010 „Captain Fantastic” reż. Matt Ross USA, 2016 „Na pewno, być może” („Definitely, Maybe”) reż. Adam Brooks Francja, USA, Wielka Brytania 2008 „O czym wiedziała Maisie” („What Maisie Knew”) reż. Scott Mc Gehee, David Siegel USA, 2012 „Całkiem zabawna historia” („It’s kind of a…
Mus rabarbarowo-lawendowy z truskawkami.
Przygotowanie tego musu ponownie ujawniło skłonności do oblizywania palców, ba! wszelkich utensyliów z garnkami włącznie. (kiedy zabierałam się nawet za ostrza Termomixa, pomyśłałam, że moje łakomstwo to chyba już jednostka chorobowa).
Granola przywieziona w walizce.
Do muszli zbieranych na plaży mam taką samą słabość jak do kasztanów, którymi każdej jesieni zapycham kieszenie i torebki. Nie mogę się oprzeć. Każda wydaje mi się wyjątkowa, godna pochylenia się, spojrzenia i zachwytu. Patrząc na zawartość moich wciąż nierozpakowanych bagaży dochodzę do wniosku, że mój problem można swobodnie określić mianem kompulsywnego zbieractwa muszli. Sielankę…
„Włoskie buty” i „Szwedzkie kalosze”.
Przypadkowe spotkanie z czytelniczką Addio uświadomiło mi ostatnio, że moimi odkryciami książkowymi dzielę się tylko na Instagramie. A co z czytelnikami, którzy konta na Instagramie nie posiadają? Szczerze powiedziawszy, nie pomyślałam. Dlatego postanowiłam to naprawić i zebrać w jednym wpisie książki przeczytane w tym roku, które uważam za naprawdę godne polecenia.
Zrób sobie smoothie. Nowe smaki i wskazówki.
Chłopiec z mutacją zastanawia się na głos Po co w ogóle chodzi do szkoły. Chce się ze mną zmierzyć twierdząc, że już jest ode mnie wyższy. Protestuję. (Tak między nami – już jest…) Do końca roku będzie Cię nosił na rękach – mówi mi na pocieszenie cud-mąż.
Kokosowa tarta wiejska z rabarbarem i truskawkami.
Biegnę. Patrzę na rosnące na poboczu skrzypy, niezapominajki i kaczeńce. Zastanawiam się, jak i kiedy mały chłopiec, który w wolnej chwili zwykł wsiadać na rower ze swoją torbą i nożyczkami po kwiaty dla mamy zmienił się w wyższego ode mnie wyrostka z mutacją i trądzikiem. Jak mała złoto loczka o bezzębnym uśmiechu prezentowanym przy każdej…
