Jajka na toście z coulis buraczkowo-kokosowym i inne pomysły na wielkanocne śniadanie.
Śmiałym spojrzeniem obcina spódnice. Przewietrza szafy. Wyostrza zmysły. Budzi zamysły. Wiosna. Wszędzie. Już nawet w kalendarzu. Trzymam w dłoni ciepłą dłoń małego chłopca. Uwolnioną z rękawiczek. Bezbronną, ufną, niewinną. Uwielbiam ten dotyk, to, co za sobą niesie. I choć dłonie w mych dłoniach z każdą wiosną coraz większe, moja radość pozostaje taka sama….
Waniliowe markizy z lemon curd.
Dzieci jak rozśpiewane wiosną ptaki. Przysłuchuję się im z ciekawością i radością. Cała trójka, cokolwiek robi, gdziekolwiek jest, w samochodzie, łazience, w swoich pokojach, śpiewa. Niemal bez przerwy właściwie. „Ach, jaka piękna jest ojczyzna nasza, z lotu ptaka, aż chce się płakać, płakać się chce…” – to synek pierwszy, ciągle śpiewa Bukartyka. Córka pierwsza z synkiem…
Bułki pszenne. Smacznie i bez stresu.
Staramy się unikać wypieków z mąki pszennej. Dla odmiany – dzieci niezmiennie je uwielbiają. Chcą jeść tylko białe bułeczki. Można znaleźć rozsądny kompromis. Przygotowałąm przepis łączący w sobie trzy rodzaje mąki pszennej z różnych przemiałów, w tym pełnoziarnistego. Bardzo puszyste i miękkie, ze smakiem. Dzieciom nie pasowały jedynie otręby owsiane na wierzchu. To akurat da się…
Zastanawiałam się długo, czy o tym napisać. Dla mieszkających w Belgii Polaków wydarzenia ostatnich dni nabierają szczególnego wymiaru. Są boleśnie namacalne. Nasze dzieci jeżdżą na classe de neige. I inne wycieczki, przynajmniej raz do roku. Na dłużej i coraz dalej. Zawsze wracają całe i zdrowe. Czy można napisać cokolwiek więcej? Nie starcza słów i jednocześnie niepotrzebny ich…
Ziemniaki w koszulkach i kurczak z rozmarynem, pomidorami i oliwkami.
Od kiedy pamiętam, trochę na nas narzekała. Że mama, tata, siostra i brat to czworo rodziców. Że przez nas nie może chodzić na dyskoteki tam, gdzie chce. Bo zawsze uświadomimy rodzicieli, co to za miejsce i z wyjścia nici. Że jej ciągle pilnujemy. My też narzekaliśmy. A jakże. Że zawsze siedzi w naszych pokojach, gdy…
Algierskie chric.
Z niezrozumiałych dla mnie względów znów jest poniedziałek. I może łatwiej jest się z tym pogodzić, bo słońce za oknem i powietrze pachnie inaczej…? Do dziś nie wiem skąd bierze się fenomen drożdżowych wypieków. Niezmiennie, bez końca, praktycznie zawsze, są źródłem takiej radości i satysfakcji. Skąd to poczucie metafizyki niemal? Kiedy to po prostu zwykła…
Krem pomidorowy z bazyliowym pesto.
Marzą mi się świeże pomidory, panzanelle i bruchetta z ich dodatkiem. Ten ich upojny zapach, który czerpią ze słońca. Tęskni się łatwo osiągalna dojrzałość, jędrność delikatnej skórki i spływający po dłoniach sok. Mogło by już nie być wiosny, tylko to lato. Już, teraz, zaraz. Tymczasem, trzeba sobie radzić. W ulubionym ekologicznym sklepie kupuję buraki (walka…
Do wygrania tablet BlackBerry PlayBook.
Zapewne wielu z Was korzysta i/lub publikuje swoje przepisy na platformach kulinarnych. Ja zdecydowałam się na Cooklet, który oferuje wiele ciekawych, nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie rozwiązań. Na początku roku zespół Cookleta wybiera 10 osób, które miały istotny wpływ na rozwój platformy i przyznaje im nominacje na Cooklettera roku. Otrzymałam jedną z nich. Dalej to już czytelnicy…
Make a little magic. Gofry cynamonowe.
Zapewne nie tylko ja tak mam. Pewne smaki przypisuję ściśle określonym wspomnieniom, okresom w życiu, rozdziałom, zdawało by się – zamkniętym podmuchem czasu. Kasza manna na mleku – bardzo wczesne dzieciństwo, nasze pierwsze mieszkanie, niedzielne poranki nad dużym talerzem na zupę. Wtedy nie jadało się zup w miseczkach. Ryż z jabłkami i cynamonem i koniecznie…
Chleb pełnoziarnisty z żurawiną i karmelizowaną cebulką.
Budzi mnie Rachmaninoff. Gdzie ja jestem? Trójka dziś rano nadaje muzykę poważną. Budzi tak samo, a może nawet – przynajmniej dziś – lepiej, niż ta mniej klasyczna. Trzy śniadania na wynos potem – spacer na przystanek autobusu szkolnego. Jak spacer po lesie. Muzyka natury w wydaniu najbardziej klasycznym – śpiew ptaków. Kosy przewodzą w tej partyturze….
