Gofry z cukinii na 2 sposoby.

Ze zmianami chyba zawsze tak jest. Na początku zawsze wzbudzają opór, rodzą niepokój… Nawet zmiany pór roku. (Cieszymy się, choć niekoniecznie dotyczy to alergików, chyba wszyscy tylko z nadejścia wiosny…) A przecież to dobrze, że choć raz zmiany, które przychodzą są przewidywalne i niosą ze sobą stały repertuar emocji i rytuałów. Życie w zgodzie z…

Czytaj dalej

Svele. Norweskie naleśniki. Chandeleur 2017.

    Asystowanie dzieciom w wyborze kierunku studiów spokojnie mogłoby zostać uznane za zajęcie o podwyższonym ryzyku. Lawirowanie pomiędzy niedawaniem rad (ale trochę jakby dawaniem), nie uleganiem złudzeniom i wyidealizowanemu obrazowi dziecka w naszych oczach, a przekonaniem o tym, co słuszne i dobrze rokujące na przyszłość, grozi zwichnięciem morale i/lub poźniejszych relacji z dzieckiem. Jak…

Czytaj dalej

Placuszki śniadaniowe z ziarnami albo kotka na rozgrzanym dachu.

 Mai się cud rozkwitania. Wisterie zachwycają, bzy zatrzymują czas. Biegając wczoraj z synkiem drugim zaciągałam go wczoraj pod każdy krzak i drzewo, których nazwy byłam w stanie zidentyfikować i namawiałam do udziału w seansie aromaterapii. Zapewne nie zapamięta ich wszystkich, ale mam nadzieję powtarzać te nasze lekcje przyrody przez kolejne lata w maju. Cieszy kolejny…

Czytaj dalej

Placuszki owsiane z chia.

  Wydawało się, że 796 stron wystarczy. Że to dużo, by wyczerpała się opowieść. A jednak ostatnie z nich dawkowałam sobie jak czekoladę, powolutku, delektując się każdym kawałkiem, tak, by ich smak trwał jak najdłużej. „Bo tak właśnie postępujemy. Robimy krok, a po nim następny. Podnosimy oczy na grymas i uśmiech świata. Myślimy. Działąmy. Czujemy….

Czytaj dalej

Naleśniki owsiane. Chandeleur 2016.

Pamiętam, że naleśniki zaczęłam smażyć sama dopiero na studiach. Nie była to kwestia niewiedzy, czy nieumięjętności, a raczej braku konieczności. A to na studiach, w akademiku, okazało się, że głodny student przygotuje ciasto naleśnikowe na wodzie, używając do tego jedynie widelca, same naleśniki zaś będą zjadliwe – by w końcu zaczęły wychodzić pyszne. I tak…

Czytaj dalej

Naleśniki gryczano-czekoladowe. Bez glutenu. Chandeleur 2015.

    Zasypia kolejny weekend. Moje oczy zmęczone tak jak on. Lubię rozpocząć nowy tydzień z czystą kartą, bez zaległości. Żeby rano wejść do posprzątanej, choć straszącej ciemnością kuchni. A jeszcze chwilę wcześniej otworzyć oczy, które napotkają ład. Żadnych nieposkładanych ubrań, zagubionej skarpetki, niczego co rozprasza poczucie, że nie panuje się nad swoim życiem. Bo…

Czytaj dalej

Cherry Almond Dutch Baby.

  Rozgardiasz. Niby normalna sprawa. Są w końcu rzeczy ważne i ważniejsze. Sprzątania nie zaliczyłabym do tych ostatnich. Jesteśmy gdzieś w połowie drogi między pakowaniem się, wstawianiem ostatniego prania, gromadzeniem starych podręczników i segregatorów z pracami przynoszonymi do domu w ilościach hurtowych, oglądaniem meczy i cudownym nieodrabianiem lekcji  (tak tak, u nas koniec roku dopiero…

Czytaj dalej