6 filmów opartych na faktach.

Pamiętacie, jak mawiało się drzewiej – film oparty na faktach autentycznych? Aż żęby bolały i traciły na objętości od zgrzytania… Dziś to wspomnienie raczej mnie bawi. A sentyment do tych filmów pozostał. Lubimy oglądać je z dziećmi. Film oparty na faktach miał priorytet zawsze, gdy z synkiem drugim oglądaliśmy filmy, nazwijmy to – sportowe. „Coach…

Czytaj dalej

Mrowisko.

Od zawsze chciałam je przygotować. Mrowisko to tradycyjny przepis z Podlasia. Prosty acz efektowny. Kusił mnie latami. Zrobiłam go trochę po swojemu – nasze mrowisko zniknęło w 5 minut. Potem pozostało już tylko pooblizywać palce 🙂

Czytaj dalej

Zero waste – 12 sposobów na skórkę z cytryny.

W dziedzinie zero waste mam przed sobą zapewne jeszcze długą drogę, ale staram się jak mogę. Od zawsze żal mi było wyrzucać skórki z cytrusów bio. Pakowałam je więc w słoiki i tak powstawały kilogramy kandyzowanych skórek. Aż w końcu mi się znudziło i postanowiłam wykorzystać je w inny sposób. Na pierwszy ogień poszły skórki…

Czytaj dalej

Faworki. Dla wielbicieli klasyki.

Są przepisy tak ściśle związane, utożsamiane z konkretnymi osobami, że nie sposób ich rozdzielić. Ja mam tak z faworkami, które zawsze przygotowywała moja babcia. Czekały na nas od kiedy pamiętam, wysoko na szafie, ułożone w wieżyczki, na dużych salaterkach, kiedy przychodziliśmy w odwiedziny na Dzień Babci…

Czytaj dalej

Proteinowe kulki mocy.

Może to ta rocznica nastraja mnie tak sentymentalnie, nie wiem. Wspominałam sobie ostatnio różne chwile z dzieciństwa naszych dzieci, także te opisywane na blogu. W zamyśle był on przecież także swego rodzaju kroniką rodzinnych zdarzeń.

Czytaj dalej

Naleśniki z prażonymi migdałami.

Właśnie mija 9 lat. Od kiedy z drżeniem serca, wielką niepewnością ale i wielkimi nadziejami zakładałam Addio pomidory. I tak sobie myślę, że mam prawo, by mieć powody do dumy. Przede wszystkim dlatego, że mimo wielu zwątpień i kryzysów nie poddałam się i mówiąc po prostu – nie rzuciłam wszystkiego w pioruny…

Czytaj dalej

Cynamonowe Snickerdoodle.

Była sobie mała dziewczynka. Żyła w czasach, kiedy nic nie było na wyciągnięcie ręki, a to, co udało się sięgnąć po długich godzinach cierpliwego wyczekiwania, niekoniecznie było tym, czego potrzebowała. Łatwiej było cieszyć się z tego, co się miało. Bo było tego niewiele, a wszystko miało wartość szczególną.

Czytaj dalej

Bułki pszenne z biboszem.

Kiedy wciąż brakuje słów, w niepojęciu i w niedowierzaniu – lepiej milczeć, zachować wszystkie te emocje i słowa wewnątrz, może przyjdzie taki czas, kiedyś, i dość sił – by je wydobyć. Może nie stanie się to nigdy. Bo może – wcale nie ma takiej potrzeby? Czynienie dobra na wszystkie możliwe sposoby pozwala przetrwać, przebrnąć przez ten czas.

Czytaj dalej