O tym, jak zostałam wiedźmą. Muszle z ziołową ricottą i pomidorami.
– Czuję się przy tobie, jak Jaś. Ten z Jasia i Małgosi… – usłyszałam dziś przy śniadaniu. – ??? – stać mnie było jedynie na rozdziawienie buzi w fatalnym osłupieniu. – Ale ty jestes najpiękniejszą wiedźmą pod słońcem! To ostatnie stwierdzenie było, jak sądzicie? Bo ja waham się pomiędzy: a. komplementem najwyższej próby b….