Placki „ruskie” albo ruskie pierogi blyskawiczne, bez laktozy.
– Kiedyś to był 1 maja! – westchnął wieczorem. Pamiętam, że w sklepach zawsze coś dobrego rzucili. Pamiętasz słodzone mleczko w puszce? (Nie pamiętam, może dlatego, że nigdy nie lubiłam). We wspomnieniach z dzieciństwa jest coś takiego, że chcemy pamiętać przede wszystkim to, co dobre…
Sałatka z buraczkami i komosą. Idealna na majówkę.
Oj to prawda, że maj nam się należy. Roszczeniowa postawa jest mi obca. Ale nie w tym przypadku. Potrzebuję i już, zapachu bzów. kwitnących jabłoni, nowalijek, które można jeść bez strachu, gołych kolan i sandałów, spódnic rozwianych wiatrem, zapachu morza i plaży w przededniu sezonu.
Burgery ziemniaczane.
Wraz z rozpoczęciem mojej przygody z bieganiem, przestałam odmawiać sobie ciągle węglowodanów. I znowu zaczęłam się uśmiechać do ziemniaków na moim talerzu. Wszyscy nagle zrobiliśmy się tak aktywni, że muszę dobrze bilansować naszą dietę.
Kalafiorowy ryż z ziołami i warzywami.
Kot zasypia w nogach łóżka. Nad ranem organizujemy dyżury, jak do płaczących kiedyś dzieci, kto wstanie wypuścić kota na dwór. Taka odmiana. I kiedy tak myślisz sobie, że umościłaś się u schyłku dnia, jak ten kot i dobrze Ci, słyszysz niesłyszaną i nieśpiewaną całe lata kołysankę. Adam Nowak zaczyna ” Królu mój…” budząc emocje pochowane…
Ekspresowa flapjack granola.
Przez tę wiosnę co przyszła, trlele ptaków nad głową i zmianę czasu (co to może byłą ostatnia – więc w końcu zaczniemy ją doceniać) chodzę ostatnio tak późno spać, że rano wstać nie mogę. (Co za paskudna zależność!) Co w sumie, w moim życiu skowronka – dość nietypowe zjawisko.
Ekspresowa soczewicowa i nowa książka Dominiki Wójciak.
A miało być tak dobrze! Miało być pasmo niezmąconych najmniejszą porażką sukcesów. A wziął i się uparł, i zjadł tylko połowę porcji. Są jakieś granice – powiedział młody zostawiając resztę zupy mnie. (Co w sumie, jakoś szczególnie mnie nie zasmuciło – bo po pierwsze – połowę jednakowoż był zjadł, a ta druga – po drugie…
Awokado z niespodzianką.
Czy i Wy dojadacie jeszcze resztki ze świątecznego stołu? My właśnie skończyliśmy czekoladową babkę i naprawdę będzie po świętach (przynajmniej w sensie kulinarnym). Postanowiłam jednak podzielić się z Wami moim pomysłem na pyszne proste danie śniadaniowe, nie tylko od Święta, choć z myślą o nich przygotowane…
Fishburgery, które polubią Twoje dzieci.
Wydawało mi się kiedyś, że dzieci z pewnych rzeczy wyrastają (i nie chodzi mi tu wcale o ubrania), a w związku z tym znikają i nasze problemy. Otóż nie. (Przynajmniej nie w naszym przypadku)… Bo są kwestie tak samo problematyczne, jak 10 lat temu. Jak choćby – jedzenie. Wydawało się już, że dzieciaki dorastają do…
Książki marca.
Po raz pierwszy w tym roku w zestawieniu przeczytanych książek umieszczam taką, której lektury nie zamierzam Wam polecać. Piszę o niej raczej ku przestrodze, choć także po to, by zachować pewną ciągłość. Wszak „Shantaram” to jest naprawdę dobra książka, drugi jej tom zaś, no cóż – przeczytacie na własne ryzyko.
Wesołych Świąt!
Wesołych Świąt! Pełnych nadziei i radości, przeżywania i bycia razem, Niech przyniosą odnowę i odrodzenie.
