Wyborne „Adictif chocolat” lub mi-cuit au chocolat Philippa Conticini.

Nie jestem wielką fanką wypieków czekoladowych. Uwielbiam za to czekoladę deserową dobrej jakości, tak po prostu, zwyczajnie. Mam jedną swoją ulubioną, której codzienna dawka wynosi 2 kostki. Dzień bez nich nie ma swojego rytmu. To moi podopieczni plus cud-mąż są wielbicielami wszelakich brownie i czekoladowych ciastek. I to z myślą o nich wypróbowałam przepis mistrza…

Czytaj dalej

Krem cukiniowy.

Przerażają mnie wraki choinek poniewierane przez wiatr po ulicach naszego przedmieścia. Ja wiem, że tak lepiej, wystawić je na raz, kiedy anonsowany jest przejazd wozu, który je zgarnie i może będzie z tego jaki pożytek. Będzie? Może? Przerażają to nie to słowo. Zasmucają, tak – nawet bardzo, przygnębiają – i owszem, jak najbardziej, generalnie –…

Czytaj dalej

Dyniowe ciastka owsiane.

W nawale zajęć, który – o zgrozo! wcale nie jest jeszcze tak wielki, jak ten przedświąteczny, przestałam czytać książki. A ponieważ życie to sztuka wyboru, myślałam, że to tak tylko na chwilę przecież, jak się uporam ze wszystkim, to wrócę. I będę miała czas. I wiecie co? Uświadomiłam sobie dziś, ile mi tych chwil już…

Czytaj dalej

Gofry z cukinii na 2 sposoby.

Ze zmianami chyba zawsze tak jest. Na początku zawsze wzbudzają opór, rodzą niepokój… Nawet zmiany pór roku. (Cieszymy się, choć niekoniecznie dotyczy to alergików, chyba wszyscy tylko z nadejścia wiosny…) A przecież to dobrze, że choć raz zmiany, które przychodzą są przewidywalne i niosą ze sobą stały repertuar emocji i rytuałów. Życie w zgodzie z…

Czytaj dalej

Truskawkowe spring rollsy ze szpinakiem.

Do samochodu wsiada mały chłopiec. Chcę wierzyć, że wciąż jest małym chłopcem. Pachnie wiatrem. Nabiegał się za piłką, jak to zwykle robią mali chłopcy. Nie sposób oprzeć się pokusie, by nie zmierzwić mu tej zapuszczanej od miesięcy czupryny. Maj. Mój ulubiony miesiąc, no dobrze, jeden z ulubieńszych. Mam wrażenie, że on ucieka najszybciej, wystawiając na…

Czytaj dalej

Czekoladowa granola z patelni w 15 minut.

Dziś znowu ruszamy w drogę. Wracamy do domu. Przed wyjazdem przygotowuję zapasy granoli, dla jej wielbicieli w moim rodzinnym domu. Tym razem niewiele było czasu na wspólne gotowanie czy rozpieszczanie innych ich ulubionymi daniami. Musiał się jednak znaleźć czas na poranne owsianki prażone z jabłkami i ananasem i zapasy granoli w słoiku. Ta ostatnia to…

Czytaj dalej

Spring Pasta Salad with sprouts, avocado and carrot.

Oddycham z ulgą. Przed Wami nowe Addio. Udało się w końcu „ujawnić” w nowej odsłonie. Po przerwie dłuższej, niż ta zapowiadana, ale tak to się wszystko poskładało. Dziękuję Wam za cierpliwość i listy wsparcia. Agata! Specjalne podziękowania dla Ciebie! Poproszę jeszcze o odrobinę cierpliwości – prace wciąż trwają. Wracam z nowymi siłami, pomysłami i oczywiście…

Czytaj dalej

Tagliatelle romanesco z sosem cytrynowym.

Kto miał już do czynienia z taką jednostką chorobową jak chorujący facet, ten zapewne zna sytuacje przytoczone poniżej. A kiedy jeszcze samemu jest się chorym, ciężko jest, oj ciężko, znosić je ze spokojem i cierpliwością. Ja rozumiem, w zdrowiu i w chorobie, ale HELLOŁ? nie na takie chorowanie się umawialiśmy… – Ta woda była taka…

Czytaj dalej

Co na kolację?

 Zdarza się Wam polecać komuś książkę, Waszym zdaniem świetną, genialną, taką z rodzaju zmieniających wiele i zapadających głęboko w pamięć, z przekonaniem, ze na pewno się spodoba i zauroczy, tak jak Was? Bo znacie siebie, swoje gusta, zainteresowania i poglądy, a tu nic! Nie ma chemii, nie ten zapach farby drukarskiej i książka, nieprzeczytana, niedoceniona,…

Czytaj dalej